Gdzie imprezować w Warszawie?

Niby piąteczek dopiero za 3 dni, ale ponieważ sylwestrowy nastrój mnie jeszcze nie opuścił, a  temperatura za oknem jest zdecydowanie poniżej tolerowanej przeze mnie normy, stworzyłam dla Was przewodnik po warszawskich klubach. Gdzie wypada się zabawić prawdziwej damie w stolicy?



1. Nowa Jerozlima / 1500m2 – jeśli w duszy gra Ci techno i nie masz oporów przed eksperymentowaniem z nielegalnymi używkami to jest to miejsce dla Ciebie. Oczywiście osoby o słowiańskim zapale do picia alkoholu też się tu odnajdą. Nie liczyłabym w tych miejscach na znalezienie męża, ale jeśli chcecie poczuć się jak na berlińskim kreuzbergu i macie siłę na melanż do 8 rano to polecam.


2. Bal – miejsce dla ładnych dziewcząt i chłopców. Jeśli do klubu chcesz założyć mini i szpilki to się tu odnajdziesz. Oczywiście bez dyskryminacji i te bardziej casulowe z Was, które są świadome swojej słabości do alkoholu i chciałyby wrócić do domu bez pamiątkowych siniaków również niech wpadają śmiało  (tylko księżniczki pamiętajcie, że nawet na płaskim nie zawsze jest bezpiecznie).
  
3.  Glam – jeśli nie masz jeszcze swojego gej frienda to jest to dla Was obowiązkowy punkt na mapie. Ponad to miejsce to da wam szanse pokrzyczenia do „chciałaś to masz highlife” oraz innych niezapomnianych hitów, których nie usłyszycie nigdzie indziej. Ostatnio niestety jest tam coraz więcej niegeji, którzy schodzą się koło 2 z innych melanży przy nowogrodzkiej, żeby za dychę dać sobie szansę na wyrwanie jakiejś niespodziewającej się ataku, niewinnej niewiasty, dlatego pilnujcie swoich drinków.

4.  Miejsce Chwila – mniej znana miejscówka, ale jeśli chcecie potańczyć do klasycznych hitów – trochę Madonna, trochę Justin Timberlake - to jest tam idealne. Trochę dalej od ścisłego centrum, dlatego praktycznie nie docierają tu napaleńcy i wpadają tam fajni ludzie.


I pamiętajcie, Mazowiecka to nie miejsca dla dam, chyba, że gustujecie w chłopakach w szeleście albo odświętnomelanżowej koszuli, którzy w domowym zaciszu słuchają disco polo, a ostatnią przeczytaną przez nich książką była lektura do matury.

0 komentarze:

Archiwum bloga

Obserwatorzy

Navigation Menu